Facebook:
  Teddy Bear
  • Home
    • O nas
  • Us Teddy
    • Samce
    • Samice
  • Cuy Rex
    • Samce
    • Samice
  • Plany
  • Mioty / Litters
    • 2014
    • 2015
    • 2016
  • Na sprzedaż / For sale
    • FAQ
    • Regulamin
    • Na sprzedaż / For sale
  • Kontakt

FAQ - zadawane pytania

1. Skąd pomysł na hodowlę świnek morskich? 
Od dziecka jestem wielbicielką zwierząt. Zawsze u mnie w domu były psy, króliki i wiele innych pociech.  Traktuję je jak członka rodziny. Uważam, że bez nich byłoby mi naprawdę smutno i nie mogłabym normalnie funkcjonować bo czegoś by mi brakowało . Zawsze pragnęłam mieć hodowlę psów, jednak wiadomo, że jest wielka różnica pomiędzy psem, a świnką morską. Potrzeba im innych warunków, dużo miejsca, inaczej spędzany czas z nimi i tak dalej. Może to zabrzmi jak opowiadanie ale pewnego dnia kiedy przeglądałam w internecie zwierzęta na różnych portalach społecznościowych i nie tylko. Ku mojego zdziwieniu odnalazłam świnki morskie z rodowodem . Nie wiedziałam, że istnieją hodowle w Polsce tych małych rozrabiaków.  Dopiero wtedy poznałam rasy -  ich wygląd, wszelkie informacje o nich. Zaciekawiło mnie to i poczułam jakbym znalazła coś dla siebie, coś co zmieniłoby moje życie. Tak właśnie odnalazłam rasę ch teddy i  us teddy.  Ciągle myślałam, która byłaby odpowiedniejsza. Pisałam odnośnie ich do różnych osób. Niestety obydwie rasy są mało popularne i trudno dostępne. Nie miałam możliwości kupna za granicą, więc rozglądałam się po polskich hodowlach. Wtem oto sposób znalazłam Dyzia. Bardzo przemyślałam swoją decyzję dotyczącą założenia hodowli.  Wypisałam wszystkie za jak i przeciw.  Wiedziałam, że będzie to jeszcze większa odpowiedzialność niż dotychczas, ponieważ aby mieć hodowlę trzeba mieć kilka świnek = miejsce, opieka, żywienie, wystawy, weterynarz. Musiałam też się liczyć z kosztami utrzymania przyszłej hodowli. Stwierdziłam, że dam radę, że w końcu będę robić to co lubię -…w końcu spełnię swoje marzenie z dzieciństwa o założeniu hodowli. Nie obyło się oczywiście od przeczytania na temat genetyki, umaszczeń, standardów rasy i tak dalej.

Właścicielka Dyzia pozwoliła wybrać mi dla niego imię -– może to śmiesznie zabrzmi ale przyśniło mi się je, dlatego Dyzio ma na imię Dyzio. Bardzo byłam z niego zadowolona, wyglądał inaczej niż świnka ze sklepu zoologicznego.  Od samego początku był prze kochany, poświęcałam mu bardzo dużo uwagi bo niestety nie było obok niego drugiej świnki.  Oczywiście poszukiwania kolejnych świnek trwały nadal. Przyszedł też czas na rejestrację do stowarzyszenia –- wybrałam CCP i nie żałuję swojego wyboru. Nazwa hodowli Teddy Bear wzięła się od świnek us teddy, które przypominają małe misie. Tak oto 10.03.2014r. została oficjalnie zarejestrowana nasza hodowla i zaczęliśmy przygodę z naszymi maluchami.


2. W jakich warunkach żyją u państwa świnki?
Wszystkie samiczki, które posiadamy żyją na wybiegu 216x116, jeśli jakieś się nie dogadują to mieszkają w klatce 100 cm lub 120 cm wraz ze wszystkimi niezbędnymi akcesoriami. Natomiast samczyki żyją oddzielnie w drewnianym regale wybudowanym przez nas. Każda półka ma 140x55 cm. W swoich mieszkankach mają hamaczki, domki, poidełka, miseczki, kule na sianko. Położone są w pokoju gdzie spędzamy prawie cały dzień, więc mają na nas widok. Dodatkowo w ciągu dnia wypuszczane są na wybieg. Czasami podokucza im mały kundelek patrząc co robią te małe urwisy.

3. Czy zarabiają państwo z posiadania hodowli?
Odpowiedź brzmi stanowczo NIE. Po pierwsze przy założeniu hodowli nie myśleliśmy o jakimkolwiek zysku bo chcemy to robić dla siebie, nie dla dóbr materialnych. Po drugie mówiąc językiem ekonomistów -– większe mamy straty niż owe zyski. Utrzymanie hodowli nie jest tanie jak się to niektórym wydaje. Jest ogromna różnica w żywieniu czy sprzątaniu jednej śwince a np. siedmiu. Kupno klatek, akcesoria czy inne dodatki nie są tanie i idą z naszego własnego wkładu. Oczywiście pieniądze ze sprzedanych świnek przeznaczamy na owe rzeczy wymienione powyżej.  Prawdą jest, że jeśli chcielibyśmy zarabiać na tych małych stworzeniach to musiałabym iść jak najtańszym kosztem utrzymania i mieć ich kilkadziesiąt - nie biorąc pod uwagę opieki, zajmowania się nimi i tak dalej ale to zdanie jest sprzeczne z moimi poglądami. Świnki to dla mnie jak członkowie rodziny, które mają swoje potrzeby, wymagania i trzeba o nie dbać ,aby czuły się szczęśliwe. Jeśli one radośnie do mnie chrumkają i okazują mi swoją miłość to jestem szczęśliwa i nic więcej nie potrzebuje.

4. Po co świnkom rodowód?
Kupując świnkę morską, czy inne zwierzę z zarejestrowanej hodowli otrzymują państwo potwierdzenie pochodzenia, rasowości a także macie pewność, że nowy członek rodziny będzie zdrowy -– wolny od wad genetycznych. Jego matka nie była rozmnażana z synem, a ojciec z córką. Rodowód to nie tylko papierek na wystawy. Zwierzęta ze sklepów zoologicznych czy z pseudohodowli są często chore, mają wady genetyczne –- np. przerost siekaczy albo są zbyt szybko odłączone od matki. Ceny zbytnio nie różnią się od tych w sklepach zoologicznych, więc lepiej dołożyć parę groszy ale wiedzieć co się kupuje, niż wziąć coś na ślepo, a potem żałować i patrzeć jak cierpi niewinne zwierzę. Nie każdy uważa ,że są one członkami rodziny -– dla niektórych to maszynka do zarabiania pieniędzy. Dlatego zastanów się nad tym co kupujesz i od kogo !

5. Czy mają państwo świnki na sprzedaż?
Jeśli w zakładce "Na sprzedaż/For sale" nie ma żadnych wystawionych świnek na sprzedaż to znaczy, że nie mamy nic do zaoferowania. Na bieżąco jest aktualizowana strona www w każdej kategorii. Nie mamy masowej produkcji świnek, więc nie ma ciągle czego sprzedawać. Nasza hodowla jest hobbystyczna, domowa gdzie najważniejsze dla nas jest dobro i zdrowie naszych pociech. Nie przyjmujemy także rezerwacji na planowane mioty, ponieważ nigdy nic nie wiadomo co się może wydarzyć. Jeśli są państwo zainteresowani zakupem prosiaczka z naszej hodowli to proszę obserwować nasz fanpage na facebooku, bądź stronę www.

6. Czy świnkom można podawać kolby lub inne przysmaki, które dostępne są w sklepach zoologicznych?
Absolutnie nie można podawać śwince morskiej kolb, wapienek, "ciasteczek" i innych przysmaków oferowanych w sklepach zoologicznych ! Są one dla nich trujące i co najważniejsze nie mają witamin. Sprzedawcy specjalnie wciskają to klientom, ponieważ muszą z czegoś zarabiać. Można rzec, że takie kolby to jak fast food dla ludzi. Lepiej za takie pieniądze zakupić swojemu pupilowi suszone ziółka/warzywa/owoce np. firmy herbal pets, zuzala, tivo. Kolby czy wapienka nie pomagają w ścieraniu ząbków - najlepszym i najbardziej naturalnym "ścieraczem" jest po prostu sianko.

7. Co to jest blablacar?
Jest taka strona jak www.blablacar.pl - trzeba się tam zarejestrować, a następnie wpisać w wyszukiwarce trasę, która nas interesuje np. Koszalin->Warszawa. Jeśli jesteście państwo zainteresowani zakupem świnki z naszej hodowli i mieszkacie dość daleko, że nie jesteście w stanie osobiście po nią przyjechać to trzeba właśnie transportu poszukać na owej stronie. Wtedy pisze się wiadomość do kierowcy czy jest w stanie wziąć świnkę na trasie przez nas wyszukanej - jeśli się zgodzi to świnka w kartoniku na miejscu pasażera spokojnie przejedzie do nowego domku.





Wspierane przez Stwórz własną unikalną stronę internetową przy użyciu konfigurowalnych szablonów.